Mediacja w sprawach medycznych po nowelizacji.
Na kanwie zachwytów nad ugodowym załatwianiem sporów przed mediatorami, gdzie proces jest ostatecznością zastanawiamy się jaki będzie skutek znowelizowanych przepisów dla procesów dotyczących zdarzeń medycznych. Skutków zmian na razie nie odczuwamy.
Naszym zdaniem problemem w procesach medycznych problemem jest brak porozumienia długo przed wniesieniem pozwu o zadośćuczynienia i odszkodowania.
Lekarze często zaprzestają komunikacji z pacjentem i jego bliskimi. Takie zachowania zazwyczaj podejmowane są z rozmysłem lub intuicyjnie przez samych lekarzy w celu uniknięcia ewentualnej odpowiedzialności lub są doradzane przez osoby trzecie – przełożonych, prawników lub przedstawicieli firm ubezpieczeniowych, ze względu na obawy, że jeżeli lekarz czuje się w jakiś sposób odpowiedzialny za to, co się wydarzyło, to w czasie rozmowy z pacjentem lub z jego rodziną może powiedzieć coś płynącego z głębi serca, a później ta wypowiedź może być wykorzystana przeciw niemu. Skutkiem tego jest najczęściej wytoczenie procesu przez byłego pacjenta lub np. rodzinę zmarłego pacjenta.
Ilość sporów sądowych ma się zmienić za sprawą Ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze wspieraniem polubownych metod rozwiązywania sporów, która zaczęła obowiązywać z dniem 1 stycznia 2016 r. W rządowym projekcie ustawy wskazano, że liczba ugód zawieranych przed sądami w wyniku mediacji nie przekracza 1% wszystkich spraw.
Sąd może zatem skierować strony do mediacji na każdym etapie postępowania i nieograniczoną ilość razy.
W każdym pozwie musi być zawarta informacja, czy strony podjęły próbę mediacji lub innego pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, a w przypadku gdy takich prób nie podjęto, wyjaśnienie przyczyn ich niepodjęcia (wymóg formalny).
Celem zmian jest również stworzenie systemu zachęt finansowych dotyczących kosztów sądowych, np. wniosek o zatwierdzenie ugody pozasądowej zawartej przed mediatorem jest zwolniony od opłaty sądowej. Jeżeli do zawarcia ugody dojdzie przed rozpoczęciem rozprawy, sąd zwróci stronom całość uiszczonej opłaty sądowej. Sąd ma możliwość obciążenia strony, która w sposób oczywiście nieuzasadniony odmówiła poddania się mediacji, częścią kosztów powstałych na skutek zdecydowanie nagannego i nielojalnego zachowania strony względem sądu lub przeciwnika procesowego.
Jeżeli zatem szpital otrzyma wniosek o przeprowadzenie mediacji na etapie przedsądowym odmowa takiej mediacji lub celowe jej unikanie może następnie wpłynąć na sytuację podmiotu leczniczego jako pozwanego.
Do najczęstszych spraw, jakie naszym zdaniem powinny zostać poddane mediacji „medycznej”: to przypadki: zakażeń, uszkodzeń ciała/rozstroju zdrowia pacjenta, będące skutkiem przykładowo błędnej diagnozy, błędów w leczeniu (zabiegu), podaniu niewłaściwego leku.
W postępowaniu sądowym, pomimo emocjonalnego charakteru sporów między pacjentem a lekarzem, strony oddają w zasadzie możliwość działania prawnikom. Będąc pełnomocnikiem de facto decyduje się, co dla strony jest najważniejsze w postępowaniu. Nie sposób bowiem nie wspomnieć o wynagrodzeniu adwokatów i radców prawnych, które ostatnio zgodnie z rozporządzeniem wzrosło.
Podkreślić należy, że przy polubownym rozwiązaniu sporu jeszcze przed wniesieniem sprawy do sądu – przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia adwokata oraz radcy prawnego sąd weźmie pod uwagę jego zaangażowanie w czynności podjęte w celu polubownego rozwiązania sporu jeszcze przed wniesieniem pozwu.
Mediacja umożliwia realizację zasady autonomii stron, które mogą kształtować ugodę w sposób swobodny, odpowiadający ich różnorodnym interesom. Można wykraczać poza początkowo wskazywane przez siebie granice, wspólnie uzgadniając takie postanowienia ugody, które w sądzie byłyby niemożliwe lub trudne do osiągnięcia.
Naszym zdaniem głównie rozmowa z pacjentem daje lekarzowi możliwość spojrzenia na całą sprawę z innego punktu widzenia i wyciągnięcia na przyszłość wniosków. Zaufanie pomiędzy pacjentem a lekarzem odgrywa szczególną rolę w komunikacji między stronami.
Co więcej warto mieć zaufanego pełnomocnika, który będzie miał na celu dojście do konsensu między stronami i będzie potrafił wysłuchać Klienta odnośnie jego żądań i potrzeb.
Przykładowo, gdy Klient jest pacjentem – przeprosin, gdy lekarzem – potrzebę powiedzenia pacjentom o tym, co się wydarzyło oraz opisania sytuacji, pamiętania, że lekarze też obawiają się grożącej im odpowiedzialności, utraty reputacji czy szacunku wśród kolegów, zaś podmioty zarządzające placówką medyczną – nie chcą stracić dobrego specjalisty.
W sprawach medycznych istnieją jednak problemy dowodowe: dowód z dokumentu tj. z dokumentacji medycznej oraz opinie biegłych lekarzy. Nie dość, że w sprawach medycznych konieczne jest spore wyczucie, empatia i wiedza psychologiczna to nie często jak nie zawsze są nieodzowne wiadomości specjalne biegłych lekarzy. Mimo to należy wyrazić nadzieję na rosnące wykorzystanie mediacji w prowadzonych przez Nas sprawach medycznych.
Autor: Natalia Dyda, aplikant radcowski, KONDRAT i Partnerzy
Źródło zdjęcia: www.sxc.hu